Archiwum 08 stycznia 2004


sty 08 2004 Introduction..
Komentarze: 2

A wiec zalozylam bloga.. Od razu lojalnie wszystkich uprzedzam, ze bede tutaj pieprzyla w kolko jak ja bardzo go kocham, a on traktuje mnie ledwo jak znajoma. Musze troche uwolnic przyjaciolki od mojego nazekania.

A wiec..

Ja - jestem znad morza, uczennica gimnazjum. Lubie sluchac dobrej muzyki (rock, hardrock, punk-rock new school, troche hardcoru i polskiego punku).. Jaka jestem? Zwyczajna. Czasem pesymistyczna, czasem optymistyczna, nieraz apatyczna. Jak kazdy miewam dobre i zle dni. Mam wspaniale przyjaciolki, ktore bardzo cenie i calkiem niezle zycie. Na co narzekam? Na brak tego jedynego. A nawet nie koniecznie.. Nie szukam jeszcze tego jedynego. Bo kto szuka w tym wieku? W kazdym razie chlopaka mi brak i tu sie bede wyzalac ==

On - znajomy z rownoleglej klasy. typowy zwykly chlopak. zaden sk8, metal.. jest po prostu normalny..

My Story

Bylismy z jego klasa na biwaku, w ogole na niego nie zwracalam uwagi. Podobal mi sie wtedy inny chlopak z jego klasy. Po wakacjach okazalo sie, ze podoba mu sie jedna z moich przyjaciolek O., ktora ma chlopaka a wiec nic nie moglo im razme wyjsc. Nie wiem czemu ale jakos wtedy zwrocilam na niego uwage. Zaczal mi sie podobac, ale dopiero po pierwszej rozmowie zaczelam sie obawiac ze to cos wiecej. Spotkalismy sie 2, czy 3 razy (troche we 3, jeszcze z O., troche sami). Byly sms.. Bardzo mile, a jednak w realu nic. Spotykalismy sie na neutralnym gruncie, najczesciej w okolichach mojego i O. osiedla. Przyszla jesien, kontakt prawie calkowicie sie urwal. Czasem zamienilismy pare slow na korytarzu. Nie bylo sms. Ba, nawet nie bylo strzalek. Gdy wydawalo mi sie, ze juz mi przeszlo uczucie do niego, gdy go zobaczylam w szkole wszystko powracalo. Nie potrafilam przestac o nim myslec. Podobali/podobaja mi sie tez inni chlopacy, ale zaden tak jak ON. Wszystkich podswiadomie porownuje do niego i odkrywam ze oni nawet mi sie nie podobaja. A do niego cos mnie ciagnie. w okolicach Bozego Narodzenia O. dowiedziala sie od X z jego klasy, ze chcial mnie prosic o chodzenie 'ale cos nie wyszlo'. Gdy sie o tym dowiedzialam, kompletnie jzu nie wiedzialam co mam myslec, co mam robic. I dalej nie wiem. Czy starac sie, flirtowac. A jesli tak, to jak to zrobic? Nie potrafie poderwac chlopaka..
Widze go to wszystko mnie sciska.. O rany wystarczy nawet, ze O. albo A. powiedza ze idzie...
Co jest w nim takiego, ze go pokochalam? tego tez nie wiem.. Wiem, ze jak stoi blizej mnie niz jeden metr to zapominam jak mam na imie. Wiem, ze sie rozplywam jak na mnie spojrzy. Wiem, ze gdy sie do mnie usmiecha glupieje. Nie potrafie przy nim myslec. Moge jedynie czuc..

czarna-in-love : :